To o ile w końcu spadną te ceny?

Wszyscy zastanawiają się o ile jeszcze spadną ceny mieszkań. Bo to że spadną jest pewne i nawet najwięksi zaklinacze tego nie zmienią. Danych dotyczących rynku polskiego na razie nie widziałem, ale na stronie TIMES jest artykuł o tym, że w UK ceny spadły już o 15% i spadną jeszcze bardziej. Różni specjaliści wypowiadają się na ten temat. Oczywiście w zależności kogo reprezentują takie mają zadnie, ale daje to pewien obraz tego co się dzieje na tamtym rynku.

Jeśli dołożymy do tego, że kryzys finansowy przyszedł do nas trochę później niż w UK, a tak jak u nas w 2012 mamy EURO tak oni mają OLIMPIADĘ, to myślę, że warto przyjrzeć się temu co dzieje się na Wyspie. Choć Angole są dużo od nas bogatsi, to moim zdaniem może wystąpić kilka podobieństw.

I tak Pan Martin Ellis z Banku Halifax – największego kredytodawcy hipotecznego na wyspach prognozuje, że w przyszłym roku czeka nas jeszcze ok. 8% spadek cen, by potem mogły się one ustabilizować. Zaraz potem dodaje, że sytuacja gospodarcza jest jednak na tyle nie pewna, że wszystko może się wydarzyć – a więc trochę się zabezpiecza na wypadek, gdyby się mylił ;-)

Natomiast Pan Jonathan Davis z portalu housepricecrash.co.uk mówi o 35% spadku cen nieruchomości trwającym aż do wiosny 2011. Porównuje obecny kryzys z tym z roku 1988, który trwał do 1994r. i nie ma żadnych podstaw żeby przypuszczać, że tym razem będzie inaczej.

Kto ma rację? Pewnie tak szybko się nie dowiemy, gdyż większość specjalistów przewiduje, że ceny będą spadać do 2010r. Ostatnio widziałem także analizę sytuacji ekonomicznej w Polsce w której zakłada się, że kryzys potrwa właśnie do tego okresu. Jest zatem jeszcze trochę czasu na zastanowienie się i szukanie czegoś ciekawego dla siebie. Warto jednak trzymać rękę na pulsie, aby móc potem szybko zareagować na zmiany na rynku.

Artykuł w TimesOnLine.